ABC mięśni dna miednicy. Co robić, a czego zdecydowanie nie.

O mięśniach dna miednicy słyszy się coraz częściej. To bardzo dobrze! Bo w ciągu naszego życia mają mnóstwo roboty. Aby służyły nam do późnej starości warto o nich pamiętać. Może się okazać, że pewne niewłaściwe nawyki mogą być dla nich naprawdę szkodliwe. Sprawdź czy właściwie obchodzisz się ze swoimi MDM.

Nie wstrzymuj moczu, ale tez nie sikaj „na zapas”. Kiedy czekamy z pójściem do toalety zbyt długo, nasz pęcherz rozciąga się jak balon. Jeśli nadmuchasz balon wielokrotnie, stanie się sflaczały i straci swoją sprężystość, dokładnie to samo stanie się z Twoim pęcherzem. Natomiast sikanie „mini porcjami” wysyła do mózgu mylną informację, że pęcherz był pełny. Organizm szybko może się nauczyć reagować mocnym parciem na pęcherz w momencie, kiedy niewiele się
w nim znajduje.


Nie sikaj „na Małysza”. Raz na jakiś czas w publicznej toalecie to wiadomo, nie zaszkodzi, jeśli jednak często zdarza Ci się sytuacja, w której nie możesz usiąść wygodnie na deskę, najlepiej zaopatrzyć się w lejek do sikania na stojąco, albo w higieniczne nakładki na deskę.


Odpowiednia pozycja na toalecie. Na desce siadamy wyprostowan_ i dumn_ :) Bierzemy wdech i wraz z wydechem rozluźniamy mięśnie, wypuszczając to, co tam nam się nagromadziło w pęcherzu albo w jelitach. Prawidłowa pozycja do „dwójki” wymaga podkurczenia nóg — aby być jak najbliżej pozycji, która jest dla nas zgodna z naturą — czyli pozycja w przysiadzie. Warto zaopatrzyć się w niski stołeczek, na którym oprzemy nogi, ale to może być równie dobrze odwrócona miska albo 4 rolki papieru, po dwie na stopę.


Nie ćwicz mięśni kegla, chyba że dostaniesz zalecenie od fizjoterapeutki lub lekarza. Objawy takie jak np. nietrzymanie moczu lub częste wizyty w toalecie mogą być zarówno objawami zbyt spiętych MDM jak i zbytnio rozluźnionych. Ćwicząc przeciążone mięśnie, efekt niestety będzie odwrotny i problem może się pogłębić. Poza tym nie ma czegoś takiego jak mięśnie Kegla ;) Są ćwiczenia Kegla, a poprawna nazwa mięśni to po prostu mięśnie dna miednicy.


Nie siedź za długo na toalecie. Sama „akcja” na desce, bez względu czy sikasz, czy robisz kupę, powinna trwać od 11 do 22 sekund, a nie kilka odcinków South Park. Jeśli traktujesz toaletę jako azyl spokoju i ciszy, posiedź sobie dłużej, ale na zamkniętej klapie. Kiedy spędzamy całe kwadranse na toalecie, MDM nie są podtrzymywane, a one same mają do utrzymania wiele organów i bez wsparcia po prostu się nadwyrężają. Dotyczy to także mężczyzn!


Boli? Przyjrzyj się temu. Jeśli np. Odczuwasz ból podczas stosunku, a wcześniej nie miałaś z tym problemu, możliwe, że jakieś mięśnie są zbyt napięte. Warto zaopatrzyć się w dildo z niewielką wygiętą końcówką, która będziesz mogła sama zbadać miejsce, które domaga się więcej uwagi. Czasami samo dotknięcie tego miejsca i przytrzymanie z delikatnym naciskiem sprawi, że mięsień samoistnie się rozluźni. W przypadku silnego bólu konieczna jest wizyta u fizjoterapeutki uroginekologicznej.


Uważaj na aktywności niesprzyjające MDM. Skakanie na trampolinie, podnoszenie ciężarów czy Cross Fit są najbardziej obciążające dla MDM. Oczywiście, nie znaczy to, że nie możesz ich wykonywać, ale trenując, warto mieć świadomość, aby odpowiednio relaksować MDM pod opieką fizjoterapeutki.